Wielka wycieczka 2024/25 przed nami, zapowiedź tego wydarzenia pojawiła się już we wrześniu, a spełniła się w kwietniu, tuż przed świętami. Wyruszyliśmy zdobywać stolicę. Nasza grupa to uczniowie klasy czwartej, piątej i szóstej pod opieką Pań: Małgorzaty Budzyńskiej, Moniki Błaszczeć, Magdaleny Jaros i Anny Polak.
Już na początku mieliśmy przygodę, bo jedna z uczestniczek zaspała i musiała wraz z mamą dogonić nas na trasie.
Zwiedzanie Warszawy rozpoczęliśmy od Grobu Nieznanego Żołnierza. Zobaczyliśmy zmianę warty, projekt odbudowy Pałacu Saskiego oraz Ogrody Saskie. Nasze zapoznawanie z miastem nie obyło się bez dreszczyku emocji, bo oprócz obejrzenia ciekawych miejsc byliśmy świadkami incydentu, który został rozwiązany przez brygady antyterrorystyczne. Mogliśmy podziwiać szybkość działań specjalnych oddziałów policji.
Spacerem udaliśmy się do Pałacu Kultury i Nauki, tu wjechaliśmy windą na taras widokowy aby podziwiać panoramę miasta. No i właśnie tu, obeznani ze szczegółami stolicy, wskazali obiekt, który wszyscy chcieli zobaczyć z bliska, a były to Złote Tarasy.
Pełni wrażeń udaliśmy się do naszego hotelu O2, gdzie zjedliśmy obiadokolację i chcieliśmy udać się na spoczynek, ale to nie był koniec niespodzianek tego dnia. Okazało się, że w hotelu obok naszego zakwaterowana była grupa policji prewencyjnej ze Szczecina, a jednym z policjantów był wychowanek Pani Budzyńskiej – Gracjan Siwiec. Policjanci zaprosili nas do zapoznania się ze sprzętem specjalistycznym i samochodami używanymi podczas interwencji. Mogliśmy przymierzyć odzież ochronną, a także ćwiczyliśmy różne układy obronne z użyciem pałek teleskopowych i kajdanek. Gorąco podziękowaliśmy naszym policjantom za możliwość przeżycia intrygującej przygody.
Następnego dnia udaliśmy się do Centrum Nauki Kopernik. To czego mogliśmy się tutaj dowiedzieć przerosło nasze wyobrażenia. Było ciekawie, zabawnie, a czasem nawet strasznie. Mieliśmy ochotę zostać tam dłużej, niestety czas nas gonił. Punktem dalszego zwiedzania był obiekt westchnień wszystkich chłopców –Stadion Narodowy. Setki schodów nie zniechęciły nas, aby wdrapać się na punkt widokowy skąd podziwialiśmy budowlę sportową. Jedno tylko nas zniechęciło – brak możliwości zakupu pamiątek związanych ze stadionem, no ale cóż stadion nie ma chyba menagera, który zapewniłby dodatkowy zarobek dla tego miejsca, a dla odwiedzających radość z nabycia choćby gwizdka z napisem Stadion Narodowy.
Opuszczamy stadion, aby udać się na Stare miasto i tu spacer - Zamek Królewski, Katedra, Rynek Starego Miasta, Barbakan i MuryMiejskie no i oczywiście Kolumna Zygmunta.
Jednak nie oczywistym w czasie wiosny był śnieg, który wielkimi płatami spadał na nas z góry.
Trzeci dzień przywitał nas ładniejszą aurą. Wyjechaliśmy z hotelu w kierunku Muzeum Powstania Warszawskiego. Dla uczniów niezwykłym przeżyciem była możliwość przejścia przez rekonstrukcję kanałów miejskich. Ciekawość wzbudzały eksponaty i dokumentacje z okresu powstania.
Końcowym punktem zwiedzania był kompleks pałacowo - parkowy w Wilanowie. Dzięki przewodniczkom dla wielu z naszych podróżników ten punkt na naszej trasie stał się najatrakcyjniejszy. Długo będziemy pamiętać naszych kolegów przebranych w żupany i kontusze z epoki króla Jana III Sobieskiego, szkoda tylko, że nie wyrosły im sumiaste wąsy….
Pełni wrażeń, bogatsi o wiedzę jaką zdobyliśmy, powróciliśmy ze stolicy.
Już w czasie powrotu planowaliśmy następną przygodę wycieczkową.