Od wielu lat organizujemy w naszej szkole akcję głośnego czytania zgodnie z zaleceniami kampanii „Cała Polska czyta dzieciom”. Przeprowadzamy ją zwykle na przełomie listopada i grudnia, kiedy aura zachęca do zaszycia się w przytulnym miejscu z książką.
W tym roku szkolnym było podobnie – w tygodniu głośnego czytania nauczyciele lub wybrani uczniowie rozpoczynali szkolny dzień od czytania na głos każdej klasie.
Uczniowie chętnie i przeważnie z uwagą słuchali czytanych książek. Nauczyciele przytłoczeni przeładowanymi programami nauczania niekiedy z niepokojem zerkali na zegarki, myśląc o „zmarnowanej” na czytanie lekcji.
A jaki jest cel takiej akcji?
Odpowiem na to pytanie słowami Ireny Koźmińskiej, założycielki fundacji „Cała Polska czyta dzieciom”:
„Człowiek nie rodzi się czytelnikiem. Trzeba obudzić w dziecku zapał do książek.
Nie uczynimy tego tłumacząc dziecku, że jest to ważne. Ani nawet ucząc je wcześnie czytać. Przeciwnie, dzieci, które zbyt wcześnie popychane są do samodzielnych lektur, często po kilku latach zniechęcają się. W ich umyśle czytanie kojarzyć się będzie z przykrością i nudą - bo jak inaczej może się kojarzyć mozolne brnięcie przez tekst, którego małe dziecko często nawet nie rozumie?
Istnieje jednak niezawodny i sprawdzony sposób, by czytanie uczynić atrakcyjnym
i przyjemnym dla dziecka. Jest nim - głośne czytanie. Wtedy jedyne co musi zrobić dziecko, to słuchać, rozumieć i wyobrażać sobie.” (...)
Jak bardzo korzystnie wpływa czytanie na rozwój umysłowy i psychiczny dzieci,
to wszyscy wiemy. Przypomnę tylko w wielkim skrócie:
- rozwija język, pamięć, wyobraźnię;
- uczy myślenia, poprawia koncentrację;
- rozwija empatię, umożliwia poznanie uczuć i przeżyć drugiego człowieka.
„Czytanie ma się dziecku zawsze kojarzyć z radością - nigdy z przymusem, karą czy nudą.” Radzi Irena Koźmińska.